"Ludzie, wiara, świat"

- Czy wszyscy wiedzą i wierzą, że „jednak się kręci”

Gościem kolejnego spotkania z cyklu „Ludzie ,wiara, świat” z członkami FDIM-Łódź był dyrektor Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego w Łodzi im. A. Sternfelda Mieczysław Borkowski, choć właściwie to my byliśmy gośćmi dyrektora. O wszechświecie, galaktykach, planetach, Bogu, wiedzy, nauce i ludziach rozmawialiśmy prawie cztery godziny, ale krótkim podsumowaniem naszego spotkania może być zamieszczony na stronie internetowej Planetarium cytat z Edwarda Younga: „Bezbożny astronom jest szaleńcem”. 

Bo takie to właśnie było spotkanie, łączące w sobie elementy wykładu, prezentacji i dyskusji o łączności tajemnic Wszechświata z tajemnicami religii i wiary. Z gwiazd odczytywano tajemnice i przesłania już od najdawniejszych czasów. Dla religii gwiazdy są również bardzo ważne. To one wskazały Trzem Królom, gdzie narodził się Pan Jezus. Do dzisiejszego dnia z układów gwiazd odczytujemy, kiedy przypada święto Wielkiej Nocy.

Dyrektor Borkowski jest zwolennikiem harmonii pomiędzy wiedzą i wiarą. Obrazuje to porównaniem do skrzydeł. Każdy człowiek ma więc z jednej strony skrzydło wiedzy, a z drugiej skrzydło wiary. Aby móc latać, zdobywać to, co wydaje nam się nie do zdobycia, ale także aby żyć w zgodzie z własnym sumieniem, należy mieć dwa równej wielkości skrzydła. Jeśli jedno z nich jest mniejsze, słabsze, to nie polecimy, nie będziemy stawali się doskonalsi. Sama wiedza jest tylko częścią życia - bez wiary jesteśmy mali i słabi.

Ludzie, którzy myślą, że świat jest tylko ich, że są najważniejsi we Wszechświecie, że poza chmurami nic nie ma - są ludźmi płaskimi. Takimi ludźmi, którzy nie przyjmują wiedzy i nie wierzą w cud Wszechświata. Należy mieć ufność w Bogu i nie wywyższać się, ponieważ mała plamka na ogromnym Słońcu jest sto razy większa od całej planety Ziemi.

I to jest tylko część problemów i zagadnień, o których rozmawialiśmy tego wieczora w łódzkim Planetarium. Prawdę powiedziawszy gdy po 22-giej opuszczaliśmy budynek Planetarium więcej było w nas pytań niż gdy przekraczaliśmy ten próg po 18-tej. Mamy jednak zapewnienie dyrektora Borkowskiego, że do tych rozmów będziemy jeszcze wracać.

 (JJ,TB)

 

Siedzimy pod firmanentem. Za chwilę zgaśnie światło i udamy się w podróż po niebie. Zobaczymy Mleczną Drogę, Vegę, Plejady, Gwiazdę Polarną, Wielki Wóz....
 

"Istotą pracy astronoma jest obserwacja nieba i tego co na nim się dzieje. Częściej mnie nie ma w domu niż jestem. Mnóstwo czasu spędzam w terenie. W 2006 roku wybieram się do Egiptu na obserwację zaćmienia Słońca" -mówi Mieczysław Borkowski.


 luty 2005

powrót