A D W E N T



Adwent to pierwsza część roku kościelnego, która rozpoczyna się w niedzielę między 28 listopada a 3 grudnia, kończy zaś 24 grudnia, w wigilię Bożego Narodzenia. Jest to okres trwający około czterech tygodni, zawierający zawsze cztery niedziele. Nazwa pochodzi od łacińskiego rzeczownika adventus, który w języku polskim oznacza przyjście. Początkowo adwentem, czyli przyjściem nazywano samo święto Bożego Narodzenia. Prawdopodobnie od IV wieku wprowadzono czterotygodniowy okres przygotowania do godnego obchodzenia dnia narodzin Pana Jezusa i nazwano ten okres Adwentem.

Przygotowanie polega przede wszystkim na wewnętrznej odnowie życia człowieka, na rozbudzeniu w sercu tęsknoty za prawdą i światłem Bożym. Na wytworzeniu nastroju radosnego oczekiwania na osobiste spotkania z Chrystusem Panem w Komunii Świętej i na triumfalne ponowne jego przyjście na ziemię.

Do takiego przygotowania pomaga nam liturgia adwentowa i dlatego niezmiernie ważną sprawą jest udział w nabożeństwach niedzielnych, niedzielnych także w miarę możliwości codziennych, rannych, zwanych - Roraty. Adwentowe niedzielne czytania Ewangelii stawiają nam przed oczy postać św. Jana Chrzciciela - poprzednika Pana Jezusa - który przygotowując lud na przyjście Chrystusa Pana nawoływał go do pokuty, do prostowania dróg swojego życia, do nawrócenia się do Boga. Na pytanie „Co mamy uczynić?” zadawane przez tłum, celników, żołnierzy odpowiadał: „Kto ma dwie suknie, niech jedną da temu, który nie ma, a kto ma żywność, niech tak samo czyni... Nie pobierajcie nic więcej ponad to, ile wam wyznaczono... Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie...” /Łuk. 3,10-14/

Napomnienia poprzednika Chrystusowego nie straciły nic na swej aktualności i są odpowiedzią również i na nasze pytania - co czynić? - jakie zadajemy sobie szczególnie w tegorocznym okresie Adwentu, kiedy stanęliśmy w obliczu kryzysu gospodarczego i moralnego.

Wspomniałam, że w okresie Adwentu odprawiane są w kościele Roraty. Jest to Msza św. ku uczczeniu Najświętszej Maryi Panny - Matki Zbawiciela - odprawiana o świcie, podczas której pali się na środku ołtarza dodatkowa świeca. Świeca jest „symbolem Najświętszej Panny, która na wzór jutrzenki wyprzedzającej słoneczne światło dnia poprzedziła przyjście na ziemię Światłości świata, Chrystusa Pana” /Ks. M. Kowalewski, Mały słownik teologiczny/. Nazwa Roraty pochodzi od pierwszych słów Introitu /Wstępu/ Mszy św. o Matce Boskiej odprawianej w adwencie, dawnego formularza łacińskiego: Rorate coeli desuper = Spuście rosę niebiosa. Roraty, to wybitnie staropolska praktyka.

W okresie Adwentu czynimy także przygotowania zewnętrzne do uczczenia radosnej rocznicy narodzin Jezusa. Polskie tradycje i zwyczaje wyznaniowe są pod tym względem bardzo bogate. Przywiązuje się np. wielką do dobrego zaopatrzenia stołu wigilijnego i świątecznego. Przygotowania te zabierają zwykle bardzo dużo czasu, tym bardziej teraz, kiedy traci się go tak wiele w kolejkach przy robieniu zakupów. Mimo jednak różnych trudności robi się wszystko, aby uczty wigilijne i świąteczne były coraz okazalsze, i ... najczęściej to się udaje. W wielu domach chrześcijańskich wieczerza wigilijna zatraca swój piękny, tradycyjny charakter, a staje się ucztą nawet z alkoholowymi napojami. Co gorsze, wykonuje się te różnorodne nakazy tradycji i zwyczajów chwili kosztem czasu przeznaczonego na modlitwę, na pójście do kościoła, na sprawy duchowe. Często więc rocznicę narodzin Jezusa obchodzi się bardzo wesoło, ale o Jezusie wcale się nie myśli, nie dziękuje Bogu za zesłanie Zbawiciela na ziemię, nie przeżywa radości i pokoju - darów Bożego Dzieciątka, którymi Jezus pragnie obdarzyć wszystkich przychodzących do Niego.

Należałoby więc właśnie w Adwencie poważnie zastanowić się nad tym, czy ten szczególny czas właściwie spędzamy, czy mamy prawidłowe, zgodne z wymogami etyki chrześcijańskiej, poczucie hierarchii wartości. W życiu bowiem prawie na każdym kroku stajemy przed problemem wyboru, wciąż musimy z czegoś rezygnować i dlatego bardzo ważną rzeczą jest podejmowanie rozsądnych decyzji. Właśnie w nawale zajęć przedświątecznych zdrowy rozsądek jest na bardzo potrzebny, abyśmy umieli - bez robienia z tego tragedii - zrezygnować, jeżeli zajdzie potrzeba, np. z karpia czy śledzia na wigilijny stół, a nie zaniedbali przygotować Pisma Świętego, brewiarzyka czy innej religijnej książki, żeby przy wigilijnej wieczerzy przeczytać o Narodzeniu Pana Jezusa, zaśpiewać kolędę, pomodlić się wspólnie... A byśmy nie pogrążyli się w zwykłej krzątaninie i nie zapomnieli o tej najwspanialszej, najradośniejszej prawdzie, którą przypomina nam Adwent, a mianowicie, że „Tak Bóg umiłował świat, że Syna Swego Jednorodzonego dał, aby każdy kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” /J 3,16/.

P. Jaworska



 grudzień 2009

Homilie, kazania i artykuły