BOŻE  CIAŁO  STO  LAT  TEMU . . .


ŁÓDŹ

Uroczystość Bożego Ciała odbyła się w Łodzi z wielką okazałością. Procesya wyszła z kościoła przy ulicy Franciszkańskiej i przeszła ulicami: Franciszkańską, Wolborską, Ś-go Jakóba, wracają z powrotem do kościoła. Ołtarze przystrojono pięknie i poważnie. Długi szereg chorągwi i proporców powiewał nad głowami rozmodlonych tłumów. Szczególną uwagę zwracał prześliczny artystycznej roboty baldachim, wykonany w zakładzie p. Kozłowskiej w Płocku. W procesyi wzięły udział wielotysięczne tłumy pobożnych.

Tegoż dnia o g. 6 po południu odbyła się procesya w kaplicy na Rokićińskiej Szosie. Choć w środkowej i północnej części miasta szalała burza z gradem i piorunami, w tamtej dzielnicy była pogoda i procesya mogła się odbyć swobodnie.

W niedzielę w Oktawie Bożego Ciała odbyła się procesya w Zgierzu- o g. 4 po południu. Imponująco i majestatycznie przedstawiał się ten pochód, gdy się nań patrzało z góry, na której położony kościół maryawicki. Długi szereg chorągwi, proporców, światła, zeszedłszy z góry skręcił już w boczną ulicę, a kapłan z Przenajświętszym Sakramentem zaledwie wyszedł z kościoła.

Jak w Łodzi tak i w Zgierzu procesye odbyły się we wzorowym porządku i były prawdziwą manifestacyą uczuć religijnych czcicieli Eucharystycznego Baranka.

Żródło: Wiadomości. Dodatek do „Maryawity”.   Łódź, czwartek, dnia 25 czerwca 1908 r.


WARSZAWA

Tegoroczna uroczystość Bożego Ciała dobitnie wykazała żywotność sprawy Maryawickiej i jej szybkie postępy. Uroczyste procesye jakie się w to święto i w czasie oktawy odbywały, zgromadzały taką masę czcicieli Boskiej Eucharystii, z takim majestatem przeciągały po ulicach naszych wielki miast Warszawy i Łodzi, zarówno jak i po głuchych zakątkach naszych wiosek,- że fakt ten jawnie zadał kłam tendencyjnym wieściom o zmniejszaniu się ruchu maryawickiego.

Zwłaszcza zaś Warszawa wystąpiła solennie z okazaniem czci Barankowi Bożemu. To miasto, które w przeszłym jeszcze roku tak było Maryawitom nieprzyjazne; do którego- zdawało się- zamknięty był dostęp dla tego ożywczego i zbawiennego ruchu; to miasto okłamane i zwiedzione działalnością prasy i księży i wskutek tego ślepo prześladujące wszystko, co się do Maryawityzmu odnosiło:- dzisiaj bierze udział w wielotysięcznych procesyach maryawickich; a te procesye spokojnie i majestatycznie przeciągają po jego ulicach, śpiewają starożytne polskie hymny na cześć utajonego Więźnia miłości, słuchają w skupieniu boskich słów Ewangelii w swym rodzimym języku. Zaiste jest to wielkie zwycięstwo cichego Baranka, który przyszedł szukać i zbawiać co było zginęło, przyszedł wszystkich pociągać do Swego Boskiego Serca.

Na Pradze odbyło się zakończenie wspaniałych uroczystości Bożego Ciała. Celebrował Ks. Jan Kowalski Przełożony Generalny Związku Mariawitów w otoczeniu kilku kapłanów przybranych w ornatu. Dostojny celebrans dwukrotnie- przy rozpoczęciu i na końcu procesyi- przemówił do zgromadzonych, zaznaczając potrzebę miłości, obejmującej wszystkich ludzi bez różnicy- nawet prześladowców, miłości czynnej, przychodzącej bliźniemu z pomocą. Ta miłość z konieczności wypływa ze zjednoczenia z Jezusem- Ofiarą miłości. Ta miłość odradza teraz ludzkość i odrodzi świat cały. Polsce przypadło w udziale to szczęście, że ona pierwsza dostąpiła miłosierdzia Bożego i pierwsza zaczyna się odradzać w tej Bożej miłości. Spotkało ją to szczęście dlatego, że zawsze odznaczała się czcią i miłością Matki Najświętszej...

Rzewny był to widok gdy Chrystus Eucharystyczny podniesiony w górę w monstrancyi błogosławił rozmodlonym tłumom, błogosławił ulicom i domom tego miasta, którego syny przyszedł zgromadzić pod swoje opiekuńcze skrzydła.

Żródło: Wiadomości. Dodatek do „Maryawity”.   Warszawa, czwartek, dnia 2 lipca 1908 r.