UROCZYSTOŚĆ  BOŻEGO  CIAŁA


(Lekcja z 1 Listu św. Pawła Ap. Do Koryntian 11,23-27; ewangelia według św. Jana 6,55-57)

EWANGELIA

Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem, Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. (Bib. Tys.)


W dniu dzisiejszym, we wszystkich parafiach Kościołów wyznań katolickich, obnoszony jest Przenajświętszy Sakrament w publicznych procesjach po ulicach miast i drogach wsi. Tę wiarę, którą wyznajemy w ciągu roku w murach świątyni, i którą pielęgnujemy w naszych sercach, i według której żyjemy - dzisiaj okazujemy na zewnątrz. Potwierdzamy w sposób publiczny swoja wiarę w obecność Chrystusa w Eucharystii i jawnie oddajemy Mu uwielbienie.

Święto Bożego Ciała wprowadzone zostało w Kościele w XIII wieku na skutek objawienia danego zakonnicy Juliannie. Publiczne uwielbianie Przenajświętszego Sakramentu i procesje Eucharystyczne, które odbywają się dzisiaj, powinny się właściwie odbywać w dniu ustanowienia Sakramentu Ołtarza tj. w Wielki Czwartek. Powaga Wielkiego Tygodnia, cierpienie, smutek i żałoba Wielkiego Piątku zadecydowały o przeniesieniu zewnętrznych uroczystości na czwartek po Trójcy św.

Przypomnijmy więc sobie naszą wiarę w Najświętszy Sakrament Ołtarza. Dla nas mariawitów wiara w Eucharystię to bardzo ważna sprawa. Wokół Najświętszego Sakramentu Ołtarza w Kościele naszym ogniskuje się i koncentruje całe nasze życie religijne, kościelne.

Czy mamy biblijne podstawy dla naszej wiary, takiej wiary jaką wyznajemy? Otóż drodzy Bracia i Siostry, mamy właśnie podstawy do takiej wiary. Samo ustanowienie Najświętszego Sakramentu Ołtarza dokonane przecież zostało przez Chrystusa Pana. Najpierw w czasie Jego publicznej działalności przepowiadane, a i cuda, które tworzył, gdy rozmnażał kilka chlebów i karmił min tysięczne rzesze, były zapowiedzią tego drugiego Chleba Eucharystycznego, którym już nie tysięczne rzesze, nie rzesze ludzi jednego miasta czy jednego pokolenia, ale aż do końca wieków będzie karmił.

O ustanowieniu Najświętszego Sakramentu Ołtarza mówią nam trzej ewangeliści. Ewangelista Mateusz ten fakt ustanowienia Eucharystii opisał w rozdziale 26, ewangelista Marek w rozdziale 14 i Łukasz w 22. A także św. Paweł apostoł w liście do Koryntian również opisał nam ten fakt ustanowienia Najświętszego Sakramentu Ołtarza.

Chociaż jak wiemy św. Paweł nie był tej pierwszej Mszy św., którą Chrystus odprawił, tego ustanowienia Najświętszego Sakramentu, to dane mu było poznać prze objawienie. Tak jak poznał Chrystusa w jednym momencie, kiedy oślepiony został Jego blaskiem, światłem w drodze do Damaszku, tak samo naukę Chrystusa w jednym momencie poznał. Na pewno też nie omieszkał upewnić swej wiary, upewnić się poprzez rozmowy i zapytania apostołów- tych, którzy byli bezpośrednimi świadkami działalności Chrystusa Pana i tego faktu ustanowienia Eucharystii.

Chrystus Pan ustanowił ten sakrament z miłości dla człowieka, tak jak z miłości przyszedł na ten świat „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16).

A więc z miłości przyszedł Chrystus na tę ziemię, z miłości dla człowieka a nie tylko dla przyrody, dla tego zewnętrznego świata, ale dla tej istoty rozumnej jaką jest człowiek. Ale on tez wiedział, że pomimo Jego ofiary krzyżowej, męki, którą podjął dla odkupienia rodzaju ludzkiego- ludzie pozostaną głusi na Jego wezwanie, obojętni, a jednak pozostał pozostał jeszcze na tym świecie w sakramentalnej postaci. Tej postaci Chleba i Wina jako nasz duchowy pokarm, aby poprzez tę ofiarę eucharystyczną w dalszym ciągu błagać Boga Ojca, zasłaniać rodzaj ludzki przed sprawiedliwa karą Boga. Ten Sakrament ustanowił i polecił swoim apostołom- a przez nich wszystkim następcom ich- ażeby tę Ofiarę powtarzali: „to czyńcie na moja pamiątkę” (Łuk. 22,19). To jest bowiem niekrwawa ofiara, Nowy Testament przypieczętowany krwią p rzelaną na drzew krzyża. Jest to Ofiara błagalna, przebłagalna.

„Ja jestem Chleb żywota”- zapowiadał Jezus Żydom- „Jam jest Chleb żywy, Którym z Nieba zstąpił. (...) jeślibyście nie pożywali Ciała Syna Człowieczego i nie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli żywota w sobie” (J 6,48-53).

Dziwili się temu, takiej mowie Żydzi i nie mogąc zrozumieć jakim to sposobem oni mają pożywać Ciało i pić Krew Chrystusa. Toć oni uważali się za ludzi cywilizowanych, jakże to Chrystus takie rzeczy do nich mówi. A jednak On tego nie odwołuje, a jednak On daje poznać jakim to sposobem dzieje się, że możemy przyjmować Jego Ciało i Krew Najświętszą. To właśnie poprzez Sakrament Eucharystii, Sakrament Ołtarza.

Gdy przyjmujemy Komunię św.- przyjmujemy Chrystusa żywego, prawdziwego. To jest wielka tajemnica, tajemnica miłości Bożej, wyniszczenia Syna Bożego dla nas, dla ludzi. On pragnął pozostać z tym ludem swoim. Tak jak miłość Go sprowadziła na ziemię tak pragnął później z tym ludem swoim odkupionym Jego Krwią Najświętszą pozostać. I przebywa na naszych ołtarzach, przebywa nie w jednym tylko miejscu, nie w jednym mieście, nie w jednej świątyni ale wszędzie gdziekolwiek odprawiana jest Ofiara niekrwawa- Msza św. Gdzie wymawiane są przez kapłana słowa, które niegdyś wypowiedział Chrystus w wieczerniku „To jest Ciało moje (...) to jest Krew moja”. Tu następuje przemiana natury chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. Tu dokonuje się podobny cud jak niegdyś w Kanie Galilejskiej gdzie Chrystus Pan uczynił swój pierwszy cud gdy na jego słowo zmieniona została natura wody, przemieniona została w wino.

Oto drodzy Bracia i Siostry, w tym Sakramencie wyrażona jest wielka miłość Syna Bożego- Chrystusa Pana dla rodzaju ludzkiego. Apostoł Paweł przestrzega pierwszych chrześcijan aby do tego Sakramentu przystępowali z należytym usposobieniem, ażeby umieli odróżnić zwykły chleb od tego Chleba Eucharystycznego. „Ktokolwiek pozywał tego Chleba i pił z Kielicha Pańskiego niegodnie, będzie winien Ciała i Krwi Pańskiej. (...) albowiem kto je i pije niegodnie, sąd sobie je i pije” (1 Kor. 11,27-29). Tak upomina św. Paweł apostoł pierwszych chrześcijan w Koryncie.

Taka wiara w żywą obecność Chrystusa na ołtarzach naszych przetrwała w ciągu wieków w Kościele chrześcijańskim. Choć różnie pojmowano w ciągu wieków ten Sakrament, teoretycznie jednak przez cały okres istnienia chrześcijaństwa taka wiara pozostała, chociaż praktycznie nie zawsze wyciągano właściwe wnioski z tej wiary płynące. Bywały wieki zapomnienia o Chrystusie obecnym na ołtarzach, pomimo że tę ofiarę powtarzano na Jego pamiątkę.

W ostatnim wieku Chrystus upomniał się o chwałę jaka Mu się należy, Jemu obecnemu w tym właśnie Sakramencie. W objawieniu danym naszej Założycielce Marii Franciszce wskazał, że ratunek dla ginącego w grzechu świata jest właśnie w oddawaniu czci Chrystusowi Eucharystycznemu. Przypomnienie ludziom nie tylko teoretycznej wiary, ale aby ona z teorii stała się żywą prawdziwą, a z niej też aby wypływały ludzkie czyny postępowania.

Dlatego też powołany został nasz Kościół Mariawicki do tego, aby w szczególny sposób wynagradzać Chrystusowi za zniewagi, zapomnienia jakich doznaje od ludzi. Nie w jednym tylko przecież miejscu On przebywa. Nie w jednej świątyni, kościele- wszędzie on jest, ale czy wszędzie jest uwielbiany, czy wszędzie pamiętają o jego obecności, o tym, że On czeka na człowieka? Że On swoją Ofiarą błaga, zasłania grzeszników przed sprawiedliwością Bożą.

„Widziałam Sprawiedliwość Boską wymierzoną na ukaranie świata i Miłosierdzie dające ginącemu światu, jako ostatni ratunek, Cześć Przenajświętszego Sakramentu i Pomoc Maryi” (Dz. M. str. 5) - czytamy w objawieniach naszej Założycielki Błogosławionej M. Franciszki.

I oto drodzy Bracia i Siostry powołani jesteśmy do tej żywej wiary, do pielęgnowania w sobie żywej wiary, do wynagradzania Chrystusowi Panu zniewag, jakich w tym Sakramencie doznaje. „W Miłosierdziu Moim przebaczę, w Dobroci Mojej powstrzymam, ale adoracja wasza ma być ubłagania” (Dz. M. str. 28).

Wskazał nam Chrystus Pan na pewne modlitwy publiczne jakimi są adoracje miesięczne, aby lud mariawicki gromadził się na nich i wspólnie pod przewodnictwem kapłana poprzez modlitwę i śpiew zanosił Chrystusowi uwielbienie, dziękczynienie i błagał o miłosierdzie i ratunek dla całego świata. W wielu naszych kościołach utrzymywana jest tygodniowa (jeden dzień w tygodniu), a także codzienna indywidualna adoracja Najświętszego Sakramentu, do odprawiania której zobowiązani są w miarę swoich możliwości wszyscy mariawici.

Do uwielbiania Chrystusa, oddawania Mu należnej czci i chwały powołani są i wezwani wszyscy ludzie, ale nie wszyscy chcą lub nie potrafią uwierzyć w to Miłosierdzie Boże i przyjąć Je, dlatego tych, którzy uwierzyli zobowiązuje Chrystus do błagania za tymi, którzy nie uwierzyli.

A w innym miejscu o tych, którzy uwierzywszy odstąpili powiedział Pan Jezus: „Jaką wzgardę wyrządzili mi odrzucając ofiarowane im Miłosierdzie (...) jeszcze tu na ziemi dopuszczę na nich grzechy ciężkie a na sądzie odrzucę ich” (Dz. M. str. 30). Oto wielka kara czeka tych wszystkich, którzy usłyszeli o tym Bożym Miłosierdziu, którzy poznali tę wiarę w Chrystusa żywego, prawdziwego, a którzy z różnych względów, powodów wzgardzili, odstąpili.

Drodzy Bracia i Siostry! My winniśmy Bogu dziękować, wdzięczność okazywać za to, że powołał nas do tej wiary, do tego Kościoła, w którym jesteśmy. Jedni z nas powołani zostali od początku swego życia, istnienia i urodzili się w rodzinach mariawickich. Inni poznali tę Bożą prawdę w inny sposób i przyjęli ją całym sercem, wiernie umiłowali i trwają.

Tym wszystkim można by powiedzieć, przypomnieć słowa, które niegdyś napisał św. Paweł apostoł w 1 Liście do Koryntian: „... ani oko nie wiedziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdoła pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (2,9).

A więc tym, którzy miłują Chrystusa nie tylko tego w niebie, ale i tego tu na ziemi- Eucharystycznego- tym zgotował wielkie łaski, wielkie dary, które otrzymają po tym trudzie bojowania dnia powszedniego życia ziemskiego. Po tym bojowaniu otrzymają niewiędnący wieniec, koronę chwały, którą da Chrystus wszystkim, którzy Go miłują i pod Jego sztandarem, chorągwią pozostaną wierni do końca swoich dni.

On jest naszym wodzem, naszym Panem, pasterzem naszym najlepszym, za którym mamy zdążać w życiu naszym. Amen.

Bp. Włodzimierz